Jakie mogą być powody dymu z wydechu samochodu?
Dym z rury wydechowej – czy jest to powód do paniki?
Każdy najmniejszy problem i każda najmniejsza awaria związana z naszym samochodem sprawia, iż dostajemy białej gorączki i zaczynamy rozważać z miejsca najgorsze scenariusze. Wizje ogromnych kosztów naprawy, znalezienia bardziej złożonego problemu czy konieczność wymiany wielu podzespołów to coś, co każdemu właścicielowi auta spędza sen z powiek. W wielu przypadkach zauważenie dymu, który wydobywa się z wydechu, wywołuje w nas stan przedzawałowy. Czy jednak zawsze taka sytuacja musi oznaczać, że będziemy musieli pożegnać się ze sporą ilością pieniędzy z naszego portfela?
Nie w każdej sytuacji dym musi oznaczać coś niedobrego. Oczywiście jednak zależy to od wielu czynników. Nie musimy chyba nikomu mówić o tym, iż optymalnie dym wydobywający się z samochodu powinien być bezbarwny. Jeżeli jednak zauważymy dym w kolorze białawym podczas chłodniejszych miesięcy, nadal nie musimy rzucać wszystkiego i jak najszybciej lecieć do mechanika – bardzo często może być to bowiem po prostu para wodna, która po wyjściu z układu wydechowego zaczyna być dostrzegalna. Jest to dosłownie ten sam efekt, który widzimy oddychając w niskich temperaturach. Z łatwością możemy wtedy dostrzec parę wodną, którą wydychamy z płuc. Jeżeli jednak bym ma intensywniejszy biały kolor bądź inny intensywny odcień, może być to zwiastun mniej lub bardziej poważnych kłopotów z naszym samochodem.
Kolor dymu ma znaczenie i pokazuje, co jest problemem
Zacznijmy naszą analizę od sytuacji, kiedy zauważymy, iż z naszego wydechu wraz ze spalinami wydobywa się biały dym – nie chodzi tu o lekką białą smugę, która może wskazywać na parę wodną, ale mocny kolor, w szczególności jeżeli z takim problemem mamy do czynienia latem. Jeżeli widzimy intensywny, biały dym, oznacza to, że nasze auto pozbywa się wraz ze spalinami wody, która zebrała się we wnętrzu. Może być to spowodowane zwykłym osadzeniem się jej w wydechu, lecz czasem trzeba szukać problemu gdzie indziej. Dla przykładu może to oznaczać nieszczelność uszczelki w chłodnicy bądź pod głowicą silnika – w takiej sytuacji płyn chłodniczy może na przykład przelewać się do komory silnika. Nie jest to usterka groźna, jeżeli wykryjemy ją szybko i szybko oddamy auto do mechanika.
Czarny dym zaś może oznaczać problemy z niespalonym paliwem. Zarówno w przypadku diesla, gdzie ciemny dym nie jest rzadkim zjawiskiem, jak i aut na benzynę, może oznaczać uszkodzenie dolotu, pompy wtryskowej, EGR-u czy sondy lambda. Jeżeli jednak taki kolor dymu pojawia się od razu po rozruchu, a następnie znika, nie mamy powodu do większych obaw, tak samo w momencie, gdy jadąc autem na olej napędowy nagle zwiększymy obroty – to naturalne zjawisko.
O ile biały lub czarny dym może być często zjawiskiem naturalnym i wcale nie musi to być oznaką sporych napraw, tak zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku niebieskiego dymu. Jeżeli zauważymy, że spaliny o takim kolorze wydobywają się z naszego wydechu, możemy to interpretować na kilka sposobów. Nasz samochód mógł zacząć spalać olej, który w wyniku wycieków dostał się do paliwa, co często może oznaczać poważne uszkodzenie silnika bądź jego spore zużycie. Dym w takim kolorze może również sygnalizować, iż nasza turbosprężarka wymaga regeneracji bądź kompletnej wymiany. W przypadku zauważenia niebieskiego dymu powinniśmy jak najszybciej skierować się do diagnosty, który szybko zlokalizuje źródło problemu.
Nie ignorujmy problemów z naszym samochodem!
Jak wspomnieliśmy wyżej, nie każdy dym wydobywający się z naszego auta może oznaczać poważne kłopoty. Jeżeli jednak czujemy, iż z naszym samochodem jest coś nie tak, nie powinniśmy zwlekać ze skierowaniem się do mechanika. Jeżeli zastosujemy podejście, iż nie chcemy jechać do warsztatu, ponieważ naprawa będzie kosztowna, za kilka tygodni i miesięcy być może będziemy musieli zapłacić wielokrotność tej sumy. Zwłoka może w tym przypadku tylko zaszkodzić!